Tłusty czwartek – skąd się wzięło święto pączków? Historia i ciekawostki
Tłusty czwartek to święto znane każdemu. Jest jedynym dniem w roku, podczas którego bez wyrzeczeń i wyrzutów sumienia najadamy się słodkościami. W tym czasie nie liczymy kalorii i sięgamy po pyszne pączki, andruty czy faworki. To symboliczne zakończenie karnawału i rozpoczęcie postu. Celebrowane jest w wielu krajach na świecie – w każdym w inny sposób. Jednak skąd wzięło się to święto? Kto je zapoczątkował? Jaka jest jego historia i czy niesie za sobą przesądy?
Co je się dziś w tłusty czwartek, a jakie przysmaki szykowano kiedyś?
W Polsce najpopularniejszy jest oczywiście pączek posypany cukrem pudrem lub polany lukrem i wypchany po brzegi marmoladą, czekoladą, budyniem i bitą śmietaną. Wybór jest ogromy — wszystko zależy od naszych indywidualnych upodobań. Jednak również w tym dniu nie zapominamy o pysznych faworkach, nazywanych także chruścikami.
O tym, że w ten niezwyczajny czwartek zajadamy się słodkimi i tłustymi przekąskami, mówiono już wiele pokoleń temu. Świadczy o tym znane przysłowie „Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”. Tak więc dowodzi to o tym, że nasi przodkowie również tego dnia zajadali się pączkami. Jednak różniły się troszkę od tych, które spotykamy dziś na naszych stołach. W tamtych czasach nadziewane były słoniną, mięsem oraz boczkiem, a podawano je w towarzystwie wódki.
Od tłustego jedzenia po słodkości
Historia tego święta zaczyna się już w starożytności. W Rzymie obchodzono tłusty czwartek, by symbolicznie pożegnać zimę i powitać nadchodzącą wiosnę. Nie czczono tego dnia na słodko, tak jak robi się to dziś. Jednak pierwsze wzmianki o tym święcie odnaleziono już w czasach pogańskich. Plemiona z terenu obecnej Europy świętowały tak pierwszy dzień wiosny – zabijano i przyrządzono najtłustsze zwierzę z zagrody i podawano je z pieczonymi plackami. Placki te przypominały chleb i wypchane były słoniną i ziołami.
To normalne, że święto to przetrwało tyle lat, ponieważ wszystko, co wiąże się z dobrym jedzeniem, cieszy się ogromną popularnością i uznaniem. Wychodzi na to, że tłuszcz, który w sporych ilościach podawano do dań, symbolizował dobrobyt, a kobiety o większych i bujniejszych kształtach mówiły o zamożności domu, z którego się wywodzą.
Tłusty czwartek – historia w Polsce
W Polsce na stałe w kartach historii tłusty czwartek zapisał się w VII wieku. Wtedy to tradycją było przygotowywanie pampuchów. Pierwotnie to święto było tylko dla wybranych, czyli dla dworzan i mieszczan. Na wsi zaczęto je obchodzić dopiero dwa wieki później. Mówiono, że zjedzenie tego dnia tłustego i słodkiego pączka jest obowiązkowe – im więcej słodkości się zje, tym większy dobrobyt pojawi się przez cały rok.
Jednak przesądy i przygotowane posiłki w dużej mierze zależą od regionu, w jakim mieszkamy. W Małopolsce nazywano ten dzień combrowym czwartkiem. Według starej legendy nazwa pochodzi od nazwiska Burmistrza Krakowa, który rządził miastem w XVII wieku. Mówiono, że był to bardzo bogaty, surowy i zły człowiek w stosunku do płci przeciwnej. Rzekomo umarł właśnie w tłusty czwartek i w każdą jego rocznicę śmierci przekupy z targu ucztowały i świętowały. Na Śląsku zaś po wsiach chodzili przebierańcy. Jeden z nich przebrany był zawsze za niedźwiedzia i straszył mieszkańców, by Ci częstowali jego towarzyszy słodkościami i przysmakami.
W naszym kraju celebrujemy ten dzień zawsze w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. To także dzień, który rozpoczyna się ostatni tydzień karnawału przed Wielkanocą.
Tłusty czwartek w innych krajach
Zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w USA obchodzony jest pancake tuesday, a w Rosji celebrują maslanicę. Jest między tymi świętami mała różnica, a mianowicie w krajach anglosaskich królują naleśniki. Serwowane są w najróżniejszych postaciach. Najpopularniejsze są te wysmarowane masłem orzechowym, czekoladą czy twarogiem. Zwieńczeniem jest polanie ich gęstym i słodkim syropem. Francuzi mają swój tłusty wtorek. Tu również podawane są naleśniki, które pływają w cukrze i roztopionym maśle. Tego dnia restauracje we Francji są wypchane po brzegi, a miejsce rezerwuje się na wiele tygodni przed tłustym wtorkiem.
Włosi opychają się castagnole, czyli małymi, twardymi i kruchymi pączusiami. Nadziewane są one kremem waniliowym i budyniem. Włosi bardzo poważnie podchodzą do tego święta i spędzają go w towarzystwie rodziny i przyjaciół. W Hiszpanii zaś tradycją są ciastka churros. To paluszki o przekroju gwiazdy. Są bardzo słodkie, ale mimo wszystko polewane są dodatkowo ogromną ilością karmelu, bitej śmietany z dodatkiem czekolady. Spożywane są ze słodkim winem. W Skandynawii opychają się zaś bułeczkami drożdżowymi kanelbullar wypełnionymi bitą śmietaną i czekoladą.
Ciekawostki związane z tłustym czwartkiem
- pączek ma około 400 kalorii i smażony jest na głębokim oleju lub smalcu, więc aby go spalić, trzeba biegać minimum 30 minut;
- w Stanach Zjednoczonych pączek to inaczej donuts, którego cechą szczególną jest dziurka w środku;
- w Turcji jedzą lokme, czyli smażone kulki z syropem i miodem. Nasz pączek przy tym przysmaku może być nazwanym mało kalorycznym;
- o tłustym czwartku pisali również znani wieszcze. O tym święcie rozpisywał się m.in. Władysław Broniewski w swoim wierszu pt. „Tłusty czwartek”.